Nie musimy zaraz zapisywać się do kosmetyczki, ponieważ o stopy możemy zadbać w domu.
Gorące powietrze sprzyja opuchliznom
Wiele osób latem narzeka, że czuje się ciężko. Gorące powietrze, duchota oraz upał powodują, że zatrzymuje się woda w organizmie (ciało dba o to, abyśmy się nie odwodnili), a to powoduje, że puchną nam nogi i ręce. Najczęściej można spotkać opuchnięte kostki, spuchnięte kolana oraz łydki. Co zrobić w takim przypadku? Po przyjściu do domu warto zafundować sobie kąpiel w chłodnej czy nawet zimnej wodzie – opuchlizna powinna się zmniejszyć.
Można także skorzystać z leczniczej maści idealnej na opuchnięte kostki, która działa już w kilka minut od aplikacji na skórze. Wtedy będziemy w stanie dopiąć pasek od sandałów, którzy jeszcze piętnaście minut temu nie chciał się dopiąć. Problem opuchlizn można wyeliminować poprzez picie dużej ilości wody i innych płynów – wtedy nasz organizm „zapamięta sobie”, że nie musi gromadzić wody, a my nie jesteśmy narażeni na odwodnienie.
Stwardniała skóra, pęcherze i odciski
Innym problemem są z kolei skutki noszenia niewłaściwego obuwia. Po pierwsze skóra na stopach staje się bardziej twarda, a nawet zrogowaciała, ponieważ brak odpowiednio grubej podeszwy zostaje zrekompensowany przez „grubą” skórę na stopie. Wtedy koniecznie musimy użyć pumeks, który pomoże przywrócić gładkość i delikatność skóry na stopach.
Zerknij do apteki lub drogerii i sprawdź, czy w ofercie znajduje się pumeks wulkaniczny – ma on o wiele skuteczniejsze działanie i znacznie szybciej pomoże ci uporać się ze zrogowaciałym naskórkiem. Po zabiegu ścierania, konieczne jest nawilżenie skóry, więc użyj kremu do stóp. Możesz wybrać taki, który będzie dedykowany suchemu naskórkowi, ponieważ zawarte w nim składniki powinny od razu pomóc ci uporać się z szorstkim problemem.
Nie zapomnij także o częstym moczeniu stóp. Do wody koniecznie dodaj soli – może być zwykła kuchenna, morska lub sól do perfumowana stóp dostępna w drogerii. Zmiękczy ona wodę i pomoże ci także zapobiec ewentualnemu rozwojowi bakterii albo grzybicy. A to nie są przyjemne dolegliwości!