Z tego też powodu dość ważną sprawą jest to, by być świadomym ograniczeń, jakie narzuca na nas nasz organizm. Wystarczy zrobić testy alergiczne, żeby otrzymać listę potencjalnych alergenów, których powinniśmy unikać. Dzięki takiej wiadomości będziemy mogli dużo bezpieczniej przyjmować leki, a obawy przed występowaniem skutków ubocznych będziemy mogli zminimalizować do marginalnego poziomu.
Niejednokrotnie, aby potwierdzić diagnozę trzeba wykonać wiele testów alergologicznych pod okiem lekarza. Tylko specjalista może określić, co tak naprawdę nas uczula. Może być to na przykład kurz czy sierść zwierząt. W przypadku takiej alergii nie wystarczą już tabletki na alergie. Trzeba wyeliminować ze swojego otoczenia wszystko, co może być związane z uczulaczem.
Wiąże się to często z wyrzuceniem z mieszkania dywanów, w których gromadzi się kurz albo oddaniem swojego pupila, co może być bardzo przykre zwłaszcza dla małych dzieci. Utrzymywanie praktycznie sterylnych warunków w mieszkaniu też nie należy do najprzyjemniejszych.
Jak dowodzą badania, liczba zachorowań na alergie w grupie najmłodszych pacjentów ciągle rośnie. Jest to bardzo niepokojące zjawisko i wiele osób zastanawia się nad tym, jak sytuacja rozwinie się w kolejnych latach. Coraz mniejsza odporność ludzi na różne bodźce może doprowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji.
Kilkadziesiąt lat temu mało kto był alergikiem, dziś jest to na porządku dziennym a do lekarza alergologa ustawiają się długie kolejki. Co prawda, przy analizach zachorowań w tym zakresie nie da się ująć wszystkich alergików, ponieważ wielu z nich podejmuje próby leczenia na własną rękę i sięga po spray do nosa na alergie lub inne środki, które dostępne są bez recepty.