Jest to szczególnie ważne, jeśli podróżujemy z dziećmi, którym przecież rozmaite urazy zdarzają się niestety o wiele częściej niż nam, dorosłym. A ich odporność jest niższa, istnieje więc znaczne ryzyko, że dojdzie do zakażenia. Co jeszcze koniecznie powinniśmy mieć ze sobą? Oczywiście wodę utlenioną oraz spirytus salicylowy. To, pomijając plastry aquacelag, chyba najważniejszy element wyposażenia naszej podróżnej apteczki. Przecież kiedy przydarzy nam się uraz, w pierwszej kolejności powinniśmy przemyć ranę, a dopiero potem ją zakleić. W ten sposób będziemy mieli pewność, że do organizmu nie dostanie się żaden niepożądany „gość”, bakteria albo wirus.
Kolejne co powinna zawierać nasza apteczka w podróży to podstawowe leki, takie jak na przykład preparaty przeciwbólowe albo działające na niestrawność. Ta ostatnia zwłaszcza może nam się przydarzyć. Przecież na wyjeździe często jemy w niepewnych, niesprawdzonych miejscach. Poza tym próbujemy nowych dań kuchni egzotycznej. A te niekoniecznie muszą „przypaść do gustu” naszemu żołądkowi. O czym jeszcze pamiętać? Niech apteczka będzie dobrze schowana, tak aby dostępu do niej nie miały małe dzieci. O ile plastry aquacelag nie zrobią im dużej krzywdy, to gorzej może być jeśli chodzi o lekarstwa. Bądźmy więc rozsądni, nie narażajmy zdrowia i życia naszych pociech, a swojego dobrego samopoczucia i spokoju ducha.